Grupa VII » Lublin - gr.VII ,29.04.2020 r.
Dzień dobry,
Zapraszam Was do zabaw.
,,Jesteśmy Polką i Polakiem" – piosenka
Posłuchajcie piosenki, której już słuchaliście i spróbujcie się nauczyć dwóch pierwszych zwrotek.
https://www.youtube.com/watch?v=plug6OIrxRM
Ref.:Jesteśmy Polką i Polakiem
Dziewczynką fajną i chłopakiem
Kochamy Polskę z całych sił
Chcemy byś również kochał ją i ty.
I ty
1.Ciuchcia na dworcu czeka
Dziś wszystkie dzieci pojadą nią by poznać kraj
Ciuchcia pomknie daleko
I przygód wiele na pewno w drodze spotka nas
Ref.:Jesteśmy Polką i Polakiem...
2.Pierwsze jest Zakopane
Miejsce wspaniałe
Gdzie góry i górale są
Kraków to miasto stare
W nim piękny Wawel
Obok Wawelu mieszkał smok.
Ref.:Jesteśmy Polką i Polakiem...
3.Teraz to już Warszawa
To ważna sprawa
Bo tu stolica Polski jest
Wisła, Pałac Kultury, Królewski Zamek
I wiele innych, pięknych miejsc.
Ref.:Jesteśmy Polką i Polakiem...
4.Toruń z daleka pachnie
Bo słodki zapach pierników kusi mocno nas
Podróż skończymy w Gdańsku
Stąd szarym morzem można wyruszyć dalej w świat.
Ref.:Jesteśmy Polką i Polakiem...
AUTOR TEKSTU: Justyna Tomańska, Mariusz Totoszko
Wysłuchanie wiersza I. R. Salach ,,Dom".
Wiele wiosek, wiele miast
rozrzuconych w Polsce jest.
Takich małych, takich wielkich
bardzo pięknych miejsc.
Czy mieszkanie masz w Warszawie,
czy też domem twoim wioska,
wszyscy dobrze o tym wiedzą,
że to właśnie nasza Polska.
Każde dziecko bardzo kocha
zamieszkania swego miejsce:
domy, sklepy, parki, szkoły
i ulice – te najmniejsze.
Marzę, aby kraj swój poznać
od Bałtyku aż do Tatr,
a gdy zwiedzę Polskę całą,
to do domu wrócę.
Pytania do wiersza
- Jakie miejscowości leżą w Polsce?
- Co najczęściej znajduje się w miejscowościach zamieszkania?
- Gdzie najchętniej wracamy, gdy skończymy zwiedzać swój kraj?
Lublin
Większość z Was mieszka w Lublinie.
Lublin - miasto w południowo-wschodniej Polsce, stolica województwa lubelskiego, położone na Wyżynie Lubelskiej, nad rzeką Bystrzycą - lewobrzeżnym dopływem Wieprza.
Lublin ma swoją flagę oraz herb
Legendy Lublina
Z Lublinem zwiazane są liczne legendy. Posłuchajcie. Proponuję czytać je przez cały tydzień w ramach relaksu.
,,Czarcia łapa"
Miejscem legendy jest Trybunał Koronny. Był to rodzaj sądu.
Jeśli ktoś nie był zadowolony z wyroku sądów grodzkich, mógł złożyć apelację do Trybunału i liczyć na pomyślny wynik rozprawy.
Na to właśnie liczyła pewna wdowa, która odwołała się od wyroku sądu grodzkiego. Sprawa jej nie wydawała się trudna do osądzenia.
Bogaty szlachcic najechał jej domostwo, zagrabił to, co miała cennego i spalił zabudowania. Kobieta domagała się odszkodowania.
Jednak bogaty szlachcic przekupił sędziów i wyrok został wydany na jego korzyść. Kobieta nie poddała się jednak.
Przyjechała do Lublina pełna nadziei na sprawiedliwy wyrok. Niestety ,jak się okazało ,również tutaj szlachcicowi udało się sędziów przekupić.
Znów wyrok stwierdzał, że wdowie nic nie należy się z jego strony, że nie popełnił żadnego przestępstwa.
Kobieta została pozbawiona szansy na odzyskanie choć części zagrabionego majątku.
,,Nawet diabli sprawiedliwiej by osądzili!" - wykrzyknęła załamana i z płaczem wybiegła z Trybunału.
Wieczorem tego dnia stało się coś dziwnego- Pod budynek Trybunału zajechała bardzo piękna, bogato zdobiona karoca, ciągnięta przez wyjątkowo dorodne konie.
Z karocy wysiedli elegancko ubrani panowie. Płaszcze ich zdobione były kamieniami szlachetnymi, obszywane złotem.
Gdyby nie fakt, że zamiast stóp mieli kopyta, nie różniliby się niczym od zwykłych ludzi...Weszli do Trybunału.
Na wokandzie znów znalazła się sprawa biednej wdowy. Wezwano świadków, przesłuchano ich.
Tym razem nikt nie śmiał kłamać w obecności tak niezwykłych sędziów. Wyrok, który wydali, był na korzyść wdowy.
Szlachcic miał jej oddać zagrabiony majątek i wypłacić odszkodowanie za wyrządzone szkody.
Żeby nadać ważności temu wyrokowi, diabeł go odczytujący uderzył dłonią o stół. Odbiła się ona wypalonym śladem na jego blacie.
Stół ten do dzisiaj można oglądać w holu Lubelskiego Zamku.
Kto lubi z was naleśniki? Posłuchajcie do czego doprowadziły
,,Jak z powodu naleśników wybuchł wielki pożar"
Był piękny majowy dzień roku 1575. W Lublinie w najlepsze trwały przygotowania do uroczystości świętego Stanisława.
Lubelskie mieszczki gotowały, piekły i smażyły tak ,aby wszystko smakowało jak najlepiej, a ich mężowie rozstawiali na ulicach stragany.
W powietrzu unosił się zapach bzów i smakowitych wypieków. Po niezwykle męczącym dniu, wszyscy poszli spać.
Tylko mieszczka Jadwiga do późna smażyła naleśniki. Miała bowiem świetny przepis i uważała, że im więcej naleśników usmaży, tym więcej sprzeda.
Jednakże, zmęczenie dało się we znaki również jej. Nawet nie zauważyła kiedy zasnęła przy pieczeniu naleśników, które niedopilnowane, zaczęły się palić.
Szybko rozprzestrzeniające się płomienie zajęły drewniane domy, kamienice, ratusz, mury obronne, kościoły i klasztory.
Pożar okazał się niezwykle trudny do ugaszenia, a zniszczenia były ogromne. Jednakże, mieszkańcy postanowili odbudować miasto ,by było jeszcze piękniejsze.
Zmotywowani, wzięli się do pracy i na miejscu zniszczeń powstały piękne budynki z różnokolorowymi ścianami i płaskorzeźbami w stylu renesansowym.
,,Dokończ"- zabawa
Rodzic przeczyta Wam początek zdań, a Wy je dokończcie.
Miejscowość, w której mieszkam, to…
Mieszkam w… przy ulicy…
Lubię swoją miejscowość, bo…
Moje przedszkole znajduje się w… przy ulicy…
Zwiedzanie Lublina
Zapraszam do zwiedzania Lublina. Przesyłam Wam ulotki informujące o zabytkach Lublina.
Z Lublinem związane jest teZ przysmak, który robiliście…… .Kto pamięta jaki? http://muzeumcebularza.com.pl/index.php/pl/ct-menu-item-15
Zobaczcie też, jak wygląda lubelski strój ludowy.
https://polalech.pl/lubelski-opis.htm
Pozdrawiam